środa, 29 stycznia 2014

. Rozdział 2 - Część Druga .


- Miley , a ty gdzie się wybierasz ? - spojrzałam na swoją przyjaciółkę , która szła w stronę swojego domu .
- Idę się położyć , jestem zmęczona . Pogadamy rano . - Wyglądała strasznie , podkrążone oczy , wiecznie zmęczona ... Chciałam się dowiedzieć czy coś jej nie dolega , ale nawet nie było kiedy . Ale rano wypytam ją o wszystko . 
- Uprzedzam , tu jest jeszcze gorzej niż w samochodzie .. - powiedziała zdenerwowana Dan otwierając drzwi.
- Kiedy tu ostatnio było sprzątane ? - mruknęłam i stanęłam jak wryta ... 
- No wiesz , jak trzy miesiące barbi się wprowadziła tak ja sobie z Miley darowałyśmy tu sprzątanie . No sorry , chłopaki jakoś jeszcze trzymają porządek , ale to jej rzeczy walają się po całym domu . - syknęła wściekła widząc jak wchodzą do domu chłopcy z nią .
- Proszę Cię pogadaj z Harrym ... 
- Nie będę na ten temat z Hazzą w ogóle rozmawiała ... No sorry , to że sam nie potrafił utrzymać własnego domu w jakimś ładzie to już nie mój problem .. - warknęłam , gdy wszyscy weszli do salonu . 
- To co gramy ? - spojrzałam na nich z uśmiechem , udawanym oczywiście , no bo bez przesady ... Najpierw samochód , a teraz cały mój dom zniszczony ... No okej niby mój , ale nie czuję się tak aby on był mój . 
- Jasne .. Gdzie ? - spytał Louis . 
- Tam , gdzie zawsze przed kominkiem w salonie . - uśmiechnęłam się do chłopaka , weszliśmy wszyscy do salonu . Czekali na moją reakcję , ale ja się wcale nie odezwałam . Uśmiechnęłam się do Dan i poszłyśmy do naszego miejsca , odgrodziłam sobie z Dan miejsce i zrobiłyśmy miejsce dla całej naszej grupy . 
- Ejj ! Nie kopcie moich rzeczy ! - pisnęła Kim , rzucając się po swoje ciuchy . Zrobiłam sobie jeszcze miejsce odkopując suszarkę ,
 która rozbiła się o ścianę . 
- Wisisz mi suszarkę . - syknęła do mnie . 
- Skoro tak mówisz . Ale ty wisisz mi porządną sprzątaczkę . - mruknęłam i razem z Dan potajemnie przybiłyśmy piąteczkę . 
- Harry , pamiętasz tą whisky  , którą dałeś mi na urodziny .. Jest jeszcze w szafce prawda ? - spojrzałam na brata czekając na jego reakcję .
- To ta , którą otworzyłeś na moje urodziny miesiąc temu ? - spojrzała na mojego brata Kim , ten nic się nie odezwał . 
- Innej nie było . - syknął Zayn w jej stronę . 
- I co smakowała Ci . - spojrzałam na nią z drwiną w oczach .
- Pyszna była . - uśmiechnęła się słodko aż mi się zachciało zwymiotować . 
- Dobra nie ważne . - wzięłam butelkę bo pepsi i zaczęłam kręcić .
Wypadło na Kim . 
- Dobra , ty teraz kręcisz i na kogo wypadnie zadajesz pytanie . - Wytłumaczyłam jej bo była bardzo zdziwiona , gdy na nią butelka trafiła . 
- Myślisz , że nie umiem w to grać ? - na co zaśmiałam się pod nosem . 
- Nie myślę , ja to wiem . - uśmiechnęłam się ironicznie i czekałam aż zakręci . Wypadło na Harrego . 
- Prawda czy wyzwanie . 
- Prawda . - odpowiedział . 
- Dlaczego zerwałeś z Miley ? - Czekałam na tą odpowiedź , nigdy nie wyjaśnili mi dlaczego to zrobili . 
- Wypaliło się ... Ale jesteśmy przyjaciółmi , bardzo bliskimi . - odpowiedział szybko . Odpowiedź dalej mnie nie zadowoliła . Kręcił i wypadło na Zayna . Wybrał wyzwanie i musiał zrobić trzydzieści pompek , a ja musiałam mu siedzieć na plecach podczas ćwiczenia . Nie było to dla niego żadnego problemu , pomimo tego , że cały czas go rozśmieszałam i łaskotałam go . Kręcił Zayn i wypadło na mnie . Wybrałam prawdę , gdyż na pewno chciałby się odpłacić za utrudnianie w zadaniu . 
- O kim była ta piosenka , którą śpiewałaś ? - spojrzałam na mulata z miną mordercy i byłam pewna , że po jego ciele przeszła gęsia skórka ... O taaak . Jeszcze się mnie boi . Ale ja go za to kocham .. Hehehe , ale nie ! Ja teraz jestem na niego zła ! Za to pytanie . Mwhahaha ! 
- Ktoś bardzo mi bliski opowiedział mi pewną historię , która natchnęła mnie do napisania tej piosenki . - Noo coo ! Nie miejcie do mnie pretensji , że skłamałam . No bo co miałam powiedzieć ? Piosenka jest o Niallu , ale Kim nie masz się tym przejmować , że kocham twojego chłopaka . Przecież to żaden problem , możemy urządzić sobie trójkącik . Achh czujecie tą ironię ? Bo ja aż za bardzo i zaczyna mnie to przerażać ... Noo ale zaraz , zaraz , przecież do końca nie skłamałam . W połowie jest to prawda ... To nie była czyjaś historia , tylko no moja , a że wyżalam się jak głupia w piosence to już my problem ! My ! My ! Ludziee , wariuję chyba ... 
Zakręciłam bardzo mocno butelkę i patrzyłam się w nią cały czas do póki nie przestanie się kręcić . Wypadła dokładnie na wprost na mnie . Podniosłam głowę i wtedy nasze oczy się spotkały ... Ughh jakie to romantyczne , prawda ? No i co ja mam do jasnej cholery mu zadać ? 
- Prawda .. - No i masz Ci los ... Boże co ja takiego zrobiłam , że tak bardzo potrafisz mi dopiec !? No odpowiedz mi bo ja nie wiem !! Wszyscy się gapią teraz na mnie i czekają na pytanie , a ja co ? A ja sobie gadam do siebie i karcę siebie za swój nieszczęsny los . 
- No więc ten ... - mruknęłam .. Moja głowa produkowała takie pytania , o których nawet prywatnie swojemu chłopakowi nie zadałabym , bo prędzej bym chyba pękła ze wstydu .. 
- Carrie pytaj no . - Nalegał Liam , za co spiorunowałam go wzrokiem . 
- Jak Ci się układa ze swoją przeuroczą dziewczyną ? - złapałam się za język dopiero wtedy , gdy wypowiedziałam to przeklęte zdanie . Wszyscy spojrzeli na mnie zdziwieni . 
- Jest cudownie . - uśmiechnął się do dziewczyny i musnął ją w usta ... Ja też tak chcę ! To takie nie sprawiedliwe . Czy w tym ośrodku ktoś mi mózg wyprał ? To ja mogłabym siedzieć teraz na jego kolanach i całować te jego przeurocze wargi . Smakowały pewnie jeszcze jedzeniem z Nando's , które jadł podczas koncertu , ale to nie ważne ... AAAA ! Ogarnij się dziewczyno no !! Zakręcił i wypadło na mnie ... Postanowiłam wybrać wyzwanie i uniknąć krępującego pytania . 
- Pocałuj swojego brata w usta . - wszyscy się zaczęli śmiać . 
- Ale wy jesteście zboczeni . - mruknęłam , na co wszyscy się
 spytali dlaczego . 
- Ostatnio całowałam dziewczynę podczas gry , a teraz brata ? No sorry , ale jak tak bardzo chcecie mnie pocałować to proszę bardzo .. Może nie uderzę . - zaśmiałam się i podeszłam do Harrego . 
- Fuuuj ! Przecież jesteście rodzeństwem ! - pisnęła Kim . 
- Ta weź się ogarnij . - zaśmiała się Dan . - Przecież nie będą się miziać tu przez godzinę tak jak ty to robisz . 
- A tak po za tym , jak mieliśmy dziesięć lat , kąpaliśmy się ze sobą . Tak nas rodzice dawali . No ale sorry , jesteśmy bliźniakami . - mruknął Harry . Wzruszyłam ramionami . Musnęłam swoimi wargami usta Hazzy i usiadłam na swoim miejscu . Całe mecyje . Przecież co w tym złego , że pocałujesz swojego brata w usta ? Przyjaciółkę całujesz , nawet z języczkiem , a brat to co !? Rodziców się całuje w usta , ale dla Kim to wielki problem .
No soorryy ! 
- To było kazirodztwo . - pisnęła .
- Hahaha ! - razem z Harrym wybuchliśmy śmiechem . - Gdybyśmy tu razem zrobili pewną rzecz to byłoby kazirodztwo . - zaczęliśmy się śmiać . Następnie były różne zadania . Chłopcy , no oczywiście oprócz Nialla nie byli tak wyrozumiali tak jak dla mnie czy Dan . Jedno jej zadanie polegało na tym , aby poszła do garażu i pocałowała oponę brudnego z błota Land Rovera , który należał do Louisa  .. Oczywiście on zadał to bardzo pomysłowe zadanie . Za co potem pocałowałam go w policzek . Następnie znowu wypadło na mnie . 
- Wyzwanie . - uśmiechnęłam się do Dan . Na co za zrobiła śmieszną minę , a ja zdezorientowana coraz bardziej patrzyłam na nią . 
- Musisz całować się z języczkiem , przez trzy minuty z .... - zaczęła patrzeć po chłopakach .
- No z kim ? - spojrzałam na nią morderczym wzrokiem .
- Z Niallem . - zaczęła ruszać śmiesznie brwiami i oparła się o Liamia , który przytulił dziewczynę do siebie . 
- Dobra , zróbcie to zadanie i możemy iść spać . - uśmiechnął się
zadowolony Zayn . 
Niall uwolnił się z objęć swojej dziewczyny , która NAJNORMALNIEJ W ŚWIECIE NIE BYŁA ZAZDROSNA ! No błagam .. Ja to bym chyba zabiła swojego chłopaka za taki numer . Stanął na przeciwko mnie i nie wiedzieliśmy obydwoje co robić ... Któryś z chłopaków odchrząknął . Blondyn dotknął mnie dłonią po policzku i zbliżył się spokojnie w moją stronę . Stałam chwile w bezruchu patrząc się w jego piękne oczy , które wzrokiem mogły mnie zahipnotyzować niczym wampir . Doskonale mogłam dostrzec jakie uczucia kryją się pod tą blond czupryną , jak zawsze idealnie zaczesane i postawione . Wplotłam ręce w jego cudownie delikatne włosy i dłużej nie musiałam czekać. Objął mnie w pasie jedną ręką muskając delikatnie moje plecy , a drugą zaplątał w moje włosy. Przywarł do mnie delikatnie tymi swoimi miękkimi wargami ... Mimo , że całowaliśmy się już rok temu , również przez grę w butelkę , teraz było inaczej . Wtedy nie czułam do niego tych samych uczuć co teraz .Przygryzłam delikatnie jego wargę tworząc sobie drogę ... Swoim językiem zaczął pieścić moje podniebienie .Gdyby nie podtrzymywał mnie w talii na pewno upadłabym z wrażenia ... Jeeejku , nienawidzę opisywać jak się czuję w takich chwilach ... A szczególnie w takiej chwili jak ta ... Pierwszy raz w życiu przeżywam taki pocałunek 
W pokoju zaczęliśmy słyszeć odchrząknięcia ... Nie miałam zamiaru przestawać , jednak Niall lekko mnie od siebie odsunął .
- Już minęły te trzy minuty ? - zdziwiony Niall spojrzał na Liama , który momentalnie wybuchnął śmiechem . 
- Mizialiście się z jakieś 15 minut , kilka razu próbowaliśmy Wam przerwać , no ale nikt nie raczył się posłuchać . - wytknął język w naszą stronę
Hazza z Zaynem . 
- A gdzie Kim ? - zdezorientowany Niall spojrzał na przyjaciół . 
- Poszła spać , powiedziała, że nie będzie na to patrzyć . - wybuchła Dan . - W końcu nie dziwię się ... Liam choć idziemy ... - załapała chłopaka za bluzkę i zkierowali się do ich pokoju , a wszyscy zaczęli gwizdać .
- Ja też już pójdę do Kim . - mruknął Niall i już go nie było . Tak samo szybko ewakuowali się Lou i Zayn . 
Zostałam razem z Harrym w salonie . Usiadłam obok niego na kanapie i wtuliłam się w brata . 
- O czym kazała Ci ze mną pogadać Dan ? - spojrzał na mnie z
rozbawieniem w oczach .
- A nie wiem . - mruknęłam ziewając . 
- Ale się zmęczyłaś . - zaszydził , za co oberwał pięścią w ramię . 
- Idę już do domu . - mruknęłam wstając.  
- Zostań ... W końcu masz tu swój pokój ... Wolałbym abyś tu ze mną mieszkała . - spojrzał na mnie robiąc przy tym maślane oczka . 
- Nie wiem . - mruknęłam . - Ale teraz mogę zostać . - przytuliłam go jeszcze na dobranoc i poszłam spać . Wzięłam szybki prysznic , ubrałam swoją słodziutką piżamkę i otuliłam się po same uszy kołderką ... Miałam nadzieję , że nic mi się nie przyśni tej nocy ciekawego ... No cooo , pragnę się wyspać , a sen mi na to nie pozwala ...  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz