środa, 15 stycznia 2014

. Prolog .



       3 lata wcześniej ...

Dziewczyna obudziła się w szpitalu , miała podłączane do siebie miliony różnych rurek , kabelków i innych różnych przyrządów .
Otworzyła powoli oczy, nie zważając na ból , który dobiegał gdzieś z głębi . Ujrzała przed sobą postać ... doskonale znaną jej postać .
- Miley ... - mruknęła po cichu . Nie była w stanie wydobyć na głośniejszy jęk bo była cała sparaliżowana przez ból jaki odczuwała . Dziewczyna o imieniu Miley wybiegła z sali i nawet nie minęła minuta , a powróciła z jakimś lekarzem .
- Dzień Dobry . Nazywam się Adam Kowalski . Jestem lekarzem , kardiologiem . - dziewczyna śmiesznie zmrużyła oczy i po chwili wybuchła głośnym płaczem . Lekarz oznajmił jej , że ma chore serce .
- Nie wiedziałaś o tym ? W papierach odnalezionych w Londynie wynika , że masz wadę serca od urodzenia . Gdzie są twoi rodzice ?
- Nie mam rodziców. - mruknęła tylko tyle i lekarz wyszedł z Miley na korytarz .

Właśnie w tej chwili jeszcze bardziej znienawidziła rodziców ... Zrozumiała dlaczego wysłali ją z dala od nich . Jest chora ... może umrzeć ... po co mieli mieć chore dziecko w domu . Lepiej się jej pozbyć ..

     Teraźniejszość ...  23 sierpień

Jadąc tak pociągiem człowiek ma dużo czasu na przemyślenia . 
Krople deszczu osadzały się na szybach , " znowu będzie burza " - pomyślała i zaraz na niebie pioruny zaczęły rozświetlać okolice.

W moich uszach rozbrzmiała melodia " Impossible " w wykonaniu James'a Arthur'a. Rozłożyłam się wygodnie i zatraciłam się w słuchaniu i rozmyślaniu . 

     Wspomnienia ...

Do jedenastego roku życia dziewczyna żyła praktycznie w osamotnieniu , nie była kochana przez swoich rodziców . Co z tego , że miała brata , brata bliźniaka, z którym cały czas się kłóciła . Nienawidzili się , ale też nie mogli być daleko od siebie . Prawie całymi dniami , zdarzało się bardzo często , że też i nocami przesiadywała u swojej przyjaciółki Miley . Miley i jej rodzice zastępowali dziewczynie rodzinę , aż do tego stopnia , że miała u nich swój własny pokój .
Rodzice dziewczyny olewali to co ich córka robi , najważniejszy stał się dla nich ich syn . Dlatego zaniedbywali ją .
W końcu aby się pozbyć na stałe swojej córki wysłali ją do Polski . Nie obchodziło ich to ,że dziewczyna nie potrafi powiedzieć ani słówka po tym języku. Konkretnie do szkoły z internatem . Z początku ją odwiedzali , ale później zaczęli już tylko przelewać pieniądze na konto w wysokich sumach i tylko tyle miała po swoich rodzicach . 
Zapewnili jej przyszłość w internacie , miała tu skończyć podstawówkę , gimnazjum , średnią i pójść na studia ... Usamodzielnić się i nie wracać do nich nigdy .
Sama dla siebie zarabiała pieniądze pisząc krótkie artykuły do gazet młodzieżowych i nie tylko . Grała na różnych koncertach , które otrzymywała od szkoły . Dzięki temu na innym koncie , które sama sobie założyła uzbierały jej się także ładne sumy pieniężne.

     Teraźniejszość ... 

Odkąd dowiedziałam się o swojej chorobie , minęły już trzy lata . Już nie patrzę na to , że jestem chora dokładnie od 16 lat , ale kto by wypominał swoim rodziców , że nie dość że nie powiedzieli mi o tym , to mnie zostawili samą . 
Na koncie od nich uzbierało mi się już ponad kilka milionów funtów . Nie wydawałam tych pieniędzy. Były mi tylko potrzebne na leczenie i na kupowanie wszystkich leków . 
Dlaczego postanowiłam się zbuntować i powrócić do swojego kochanego Londynu ?
Nie wiem czy wiecie , ale mój brat jest jednym z wokalistów w sławnym zespole One Direction . Podczas ostatniego wywiadu wyparł się razem z moimi rodzicami , że ma rodzeństwo . Nie chodzi mi o sławę .. Nie chce jej . Gdybym chciała już dawno byłabym sławna . Nie próżnowałam , kiedy byłam w Polsce . - zaśmiałam się na samą myśl o swoim jedynym przyjacielu z Polski Igorze , który jest wokalistą zespołu LemON . Nie raz brałam udział w jego koncertach grałam i śpiewałam z nim na nich , ale nigdy nie mówiłam jak się nazywam i to była tylko zabawa .
Nie nie nie ... do domu moich rodziców i brata nie wracam . Nawet nie mam już tam zapewne pokoju , gdyż cała grupa 1D mieszka z Harrym , czyli moim bratem . Tak czy inaczej spakowałam wszystkie swoje rzeczy i poleciałam pierwszym wolnym lotem jaki był do Manchesteru , a teraz jadę pociągiem do Londynu .
- Trzeba o sobie przypomnieć ... - zrobiłam minę , która miała przypominać złowieszczy uśmiech , lecz wyszedł tylko jakiś krzywy grymas ...

    A więc tak pokrótce : Nazywam się Carrie Styles . Mam 16 lat . Jestem szczupłą , wysoką blondynką farbowaną oczywiście , naturalne włosy mam brązowe . Są one kręcone tak samo jakie ma Harry . Zafarbowałam się na blond , aby nikt mnie na początku w Londynie nie rozpoznał . Nie jestem tępą blondyną , teraz w Londynie będę szła do 2 klasy liceum, mam nadzieję , że będę chodzić do klasy z Miley i jak się dowiedziałam z tym głupim One Direction . Ukończyłam naukę w grze na fortepianie i na różnych gitarach . Świadectwa szkolne mam wszystkie z paskiem , dlaczego ? Bo nudziło mi się samej .
    
    Oto moja historia ....

3 komentarze:

  1. Super i zapraszam do mnie na opowiadania

    www.candicemikaelson.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Nie mogę się doczekać nexta! Tak apropo. Nowy rozdział mojego opowiadania o Mel i One Direction pojawi się za chwilkę. Już kończę go zapisywać :-)
    Zapraszam!
    Wi

    OdpowiedzUsuń
  3. Brak mi słów co się rzadko zdarza :*** Zakochałam się <3

    OdpowiedzUsuń